środa, 20 lutego 2013

"Labirynt śmierci", Ariana Franklin

Labirynt śmierci, Ariana FranklinKolejne śledztwo Adelii Aguilar


Nie byłam jeszcze nawet w połowie Mistrzyni sztuki śmierci Ariany Franklin, gdy stwierdziłam z pełnym przekonaniem, że koniecznie muszę przeczytać jej kontynuację. Cykl o Adelii Aguilar składa się z czterech tomów (z czego w Polsce dotychczas zostały wydane tylko trzy); niedawno pisałam o pierwszym z nich, na który trafiłam tylko dlatego, że polecono mi go na kiermaszu taniej książki. Dziś przedstawiam Wam część drugą, do której sama podeszłam z wielkim entuzjazmem. Ponownie przenosimy się w mroki średniowiecznej i zabobonnej Europy.

poniedziałek, 18 lutego 2013

"Zakochani w Rzymie", reż. Woody Allen

Zakochani w Rzymie - plakat

Zakochana w Allenie


Zakochanch w Rzymie wybrałam na romantyczny wieczór walentynkowy, wychodząc z założenia, że komedię Woody'ego Allena można brać w ciemno. Reżyser postanowił rozkochwidza w kolejnym europejskim mieście - po Londynie, Barcelonie i Paryżu, nadeszła pora na pocztówkę z Rzymu, miejsca, gdzie w każdym zaułku czuć tchnienie historii, przeszłość jest wręcz namacalna, a tubylcy pod prysznicem wyśpiewują arie operowe i czerpią z życia pełnymi garściami.

środa, 13 lutego 2013

"Bajki robotów", Stanisław Lem - fragmenty

Bajki robotów, Stanisław Lem

Lema Homos Antropos Bladawiec


Wiele jest w literaturze fantasy i science fiction opisów fikcyjnych ras antropoidalnych, fantastycznych stworzeń, istot pozaziemskich, sztucznej inteligencji... Wydaje się, że wszystko zostało już wymyślone i powiedziane. A zastanawialiście się kiedyś, jak mogłyby nas, ludzi, postrzegać... roboty?

Fragmenty opowiadania Stanisława Lema Jak Erg Samowzbudnik Bladawca pokonał, ze zbioru Bajki robotów

poniedziałek, 11 lutego 2013

Romantycznie: 10 filmów na walentynki

Masz wiadomość
Masz wiadomość

10 filmów idealnych na walentynki, czyli najlepsze komedie romantyczne


Komedie romantyczne to idealne filmy do oglądania we dwoje, a więc w sam raz na walentynki. Po wspólnej kolacji przy świecach można zafundować sobie porcję śmiechu i wzruszeń (nasz mężczyzna ten jeden dzień w roku jakoś wytrzyma), i wprawić się w odpowiedni nastrój przed dalszym, bardziej intymnym świętowaniem. Jeśli cierpimy akurat na brak faceta, nic straconego! Porcja lodów czekoladowych i dobra komedia to doskonałe połączenie.

Wprawdzie nie jest to mój ulubiony gatunek filmowy i sama nawet na romantyczny wieczór wybrałabym raczej horror, ale wśród komedii romantycznych też trafiają się perełki. Większość pozycji na na mojej liście to doskonale wszystkim znane klasyki, nie ma na niej z kolei żadnego polskiego filmu, które (jeśli chodzi o ten gatunek) zwyczajnie uważam za słabe bądź bardzo słabe.

"Mistrzyni sztuki śmierci", Ariana Franklin

Mistrzyni sztuki śmierci, Ariana FranklinŚredniowieczne CSI, Bones i Criminal Minds w jednym


Ariana Franklin to pseudonim Diany Norman, brytyjskiej pisarki i dziennikarki, autorki powieści historycznych i biografii; Mistrzyni sztuki śmierci była jej debiutem kryminalnym, moim zdaniem niezwykle udanym. Trafiłam na tę pozycję zupełnie przypadkiem na kiermaszu taniej książki i kupiłam tylko dlatego, że poleciła ją sprzedawczyni, a nasze gusta zazwyczaj się pokrywają. I bardzo dobrze się stało, bo powieść okazała się doskonałym średniowiecznym thrillerem, przeniosła mnie w mroczny XII wiek i całkowicie pochłonęła. Może Imię róży to to nie jest, ale chyba nie zgrzeszę za bardzo, jeśli powiem, że na płaszczyźnie kryminalnej i historycznej, pomijając warstwę filozoficzno-religijną, niemal mu dorównuje.

sobota, 9 lutego 2013

"Christine", reż. John Carpenter

Christine

Samochód-zabójca raz jeszcze


Po przeczytaniu Christine Stephena Kinga, naturalną rzeczy koleją naszła mnie ochota na ekranizację. Tym większa, że film zaczął powstawać jeszcze przed ukazaniem się książki, a nawet przed jej ukończeniem, co nie zdarza się często. Po seansie mam jednak problem z oce, bo w moim odczuciu film nie dość, że nie jest lepszy od swojego powieściowego pierwowzoru (zresztą zdziwiłabym się, gdyby było inaczej), to nawet nie zbliżył się do jego poziomu. Aby moja ocena była jak najbardziej obiektywna, postanowiłam spojrzeć na obraz Carpentera na dwa sposoby: jak na całkowicie samodzielne dzieło oraz jak na ekranizację książki.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Stosik książkowo-filmowy nr 1

Stosik nr 1 - książki i filmy

Stosik nr 1 

grudzień 2012 - styczeń 2013


Muszę przyznać, że choć często czytam recenzje książek i filmów blogerów, na "stosiki" pierwszy raz trafiłam dopiero, gdy założyłam własny blog. Nie muszę chyba dodawać, że pomysł od razu przypadł mi do gustu.

Ostatnio niestety mogłam sobie pozwolić na kupno niewielu książek. W związku z tym, pierwszy blogowy stosik książkowo-filmowy będzie się składał z moich nabytków ze stycznia i grudnia: zakupów, prezentu gwiazdkowego i podarunków otrzymanych w ramach akcji Biblionetkołaja. Mam nadzieję, że luty będzie bardziej obfity.

czwartek, 31 stycznia 2013

"Christine", Stephen King

Christine, Stephen King

Motoryzacyjna zgroza


Choć Kinga na ogół czczę i wielbię całą duszą (z nielicznymi wyjątkami), wahałam się, czy sięgnąć po Christine. Pomysł uczynienia z samochodu krwiożerczej bestii jest dość ryzykowny i wydawało mi się, że przy takim temacie po prostu nie można uniknąć popadnięcia w kicz i śmieszność. W dodatku miałam już za sobą inną książkę tego pisarza z demonicznym autem w roli głównej, która okazała się kompletną pomyłką (Buick 8, tragedia). Mimo to, przeczytałam Christine. I okazało się, że moje obawy były całkowicie chybione.

wtorek, 29 stycznia 2013

"Wielka Czwórka" i "Tajemnica Siedmiu Zegarów", Agatha Christie

Wielka Czwórka, Agatha Christie

Agatha razy dwa


Odkąd pamiętam, jestem wielką fanką Agathy Christie; można powiedzieć, że zakochałam się w niej od pierwszego czytania. Na początku poznałam Poirota, później była panna Marple, mój ulubiony nadinspektor Battle, Tommy i Tuppence, i pozostali bohaterowie. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę zmuszona powiedzieć o którejś z jej książek, że jest po prostu zła. Niestety, ostatnio właśnie taka mi się trafiła; na szczęście na pocieszenie miałam również drugą pozycję autorki, tym razem na takim poziomie, do jakiego wielbiciele Christie są przyzwyczajeni.

Agatha Christie

Wielka Czwórka


Oparcie powieści na motywie superzłoczyńców dążących do zdobycia władzy nad światem to dość karkołomna decyzja, bo bardzo łatwo popaść w śmieszność i komiksową przesadę. Niestety... Królowa Kryminału temu wyzwaniu nie podołała. 

niedziela, 20 stycznia 2013

"Pieskie popołudnie", reż. Sidney Lumet

Pieskie popołudnie - Dog Day Afternoon

Nieudany napad, udany film


To mój kolejny film w ramach akcji "Obejrzeć wszystko z Alem". Po seansie, gdy już wyszłam z oszołomienia, zaczęłam się zastanawiać, jak mogłam do tej pory żyć nie znając go. Popołudnie warte jest obejrzenia przede wszystkim ze względu na rewelacyjną grę aktorską (Pacino, Cazale), niepowtarzalny klimat (Lumet), trzymającą w napięciu fabułę, ale i dlatego, że sama historia oparta jest na faktach, a pierwowzorem głównego bohatera był Amerykanin polskiego pochodzenia. Dodam, że to historia bardzo niezwykła.

piątek, 18 stycznia 2013

9 najbardziej znienawidzonych lektur

Lektury

Najbardziej znienawidzone lektury, czyli moje The Worst of


Wiadomo, lektury z jakiegoś powodu trafiły do kanonu. Nie muszą się podobać, ale trzeba i wypada znać, nawet jeśli część z nich jest zbyt trudna w odbiorze dla przeciętnego ucznia, odpowiedniejsza raczej dla dorosłego, dojrzałego czytelnika. Na szczęście, zdecydowana większość lektur przypadła mi do gustu już w czasach szkolnych, w niektórych się wręcz zakochałam i wciąż lubię do nich wracać; niektóre w pełni zrozumiałam i doceniłam dopiero po latach. Były jednak i takie, przez które cierpiałam męki niemal piekielne, nie spałam po nocach próbując przez nie przebrnąć i do dziś nie jestem w stanie się do nich przekonać.

Poniżej przedstawiam moje osobiste szkolne koszmarki, kolejność przypadkowa.

wtorek, 15 stycznia 2013

"Angelologia", Danielle Trussoni

Angelologia, Danielle Trussoni

Powieść mało anielska

 

Przyznaję bez bicia, że czasem jeszcze daję się nabrać na ładną okładkę i tak niestety było w przypadku Angelologii Danielle Trussoni, choć przecież nie tylko okładka zaważyła na decyzji zakupienia tej książki. Po pierwsze, wyjątkowo niska cena - 9,90 zł - na wyprzedaży Weltbildu, a akurat robiłam tam inne książkowe zakupy; po drugie, pozytywne opinie internautów i dość wysoka ocena w BiblioNETce; wreszcie po trzecie, motyw przewodni - anioły, fantastyka, będzie fajnie. Nie było.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Próba mikrofonu, raz, dwa, trzy...

Pierwszy w życiu blog, pierwszy wpis na blogu. Na razie próbny. Za oknem zima (wreszcie biała!), pokój wypełniony jest dymem papierosowym do granic możliwości, w tle leci program Tomasza Lisa (dyskusja na temat starości w Polsce), a ja od paru godzin próbuję uporać się z tłami, czcionkami i tagami, aby to jakoś po ludzku wyglądało. Na razie wygląda paskudnie.

Krótko i zwięźle witam więc wszystkich, którzy kiedykolwiek zajrzą na ten blog - witajcie! - i czym prędzej wracam do pracy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...